Dzisiaj coś, co robiłam po raz pierwszy w życiu - królik, a właściwie króliczka Tilda :) zabierałam się za ten projekt od roku, ale w końcu odważyłam się i oto efekt :) coś czują że już wkrótce będą kolejne :) ale teraz wyjeżdżam na urlop, od wszystkiego, także od szycia :p taki mały tygodniowy odwyk :p
piątek, 14 lipca 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wracam po przerwie
Kochani, wiem, wiem, że bardzo Was ostatnio zaniedbałam, ale ... w naszym życiu nieźle się ostatnio namieszało, a to wszystko za sprawą małe...
-
Przedstawiam Wam mój pierwszy exploding box, przygotowany z okazji 60 urodzin mojej cioci. Już wczoraj trafił do solenizantki i wywołał nie ...
-
Kochani, wiem, wiem, że bardzo Was ostatnio zaniedbałam, ale ... w naszym życiu nieźle się ostatnio namieszało, a to wszystko za sprawą małe...
-
Przez ubiegły miesiąc, w którym niestety nie miałam zbyt wiele czasu na kreatywne działanie, walczyłam z uszyciem maskotek dla jeszcze nie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz